Wyszliśmy z mieszkania [I.T.P.]. Poczułam zimny podmuch powietrza odgarniający moje włosy do tyłu.
- Odprowadzę cię. Ciemno już. – uśmiechnął się do mnie
- Dzięki . – odwzajemniłam uśmiech
Szliśmy w ciszy, aż w końcu zapytałam :
- Jak to jest, gdy połowa ludzi mieszkających na Ziemi za tobą szaleje ?
- Hmm… Czasami jest to bardzo męczące, ale gdyby nie fani nas by nie było.
- Masz czasem tego dosyć ?
- Szczerze ? – spytał na co pokiwałam głową – Tak. Niektóre sytuacje są naprawdę niemiłe. Ale potem przypominam sobie, że to chcę robić w życiu i po prostu spełniam swoje marzenia.
- Taak . – mruknęłam zamyślona – O ! To mój dom. Wejdziesz ? – zaprosiłam go
- No nie wiem. Późno już.
- Moich rodziców nie ma.
- No dobrze.
Weszliśmy do domu. Louis rozglądał się po wnętrzu. Zapewne on mieszkał w jakiejś willi. Lubiłam swój dom i podobał mi się, ale nie było to na pewno co u niego.
- Ładnie, tu masz. Tak przytulnie. – powiedział
- Dzięki . – odparłam i zobaczyłam [I.T.S.] wbiegającą do salonu - Hej, [I.T.S.] . To jest Louis . – powiedziałam wskazując na Lou
- Hej . Mam na imię Louis. A ty ?– powiedział Louis przykucając przy [I.T.S.]
- [I.T.S.]
- Ładne imię.
- Dziękuję.
- Co chcesz zjeść na kolację ? – spytałam siostry
- Eeee… Może tosty .
- No dobra. Idź się pobaw do pokoju, a ja je zrobię.
- A mogę iść z wujkiem Louisem ?
- Eee… Wujek chce odpocząć.
- Nie, nie . Pójdę z nią. – wtrącił się Louis
- Jak wolisz. Ale potem nie narzekaj. Ona potrafi dać niezłego kopa. – zaśmiałam się
- Na pewno nie będzie tak źle.
[I.T.S.] złapała Louisa za rękę i ciągnęła go po schodach do swojego pokoju. Zajęłam się robieniem tostów. I za chwilę były gotowe. Wzięłam porcję dla małej i popędziłam na górę. Drzwi jej pokoju były lekko otwarte. Stanęłam przy nich i spojrzałam przez szparkę. Louis wziął małą na barana i bawił się w samolot. Świetnie się z nią dogadywał. Uśmiechnęłam się na ich widok. Weszłam do pokoju.
- Widzę, że wy tu się świetnie bawicie. – uśmiechnęłam się
- A tak . Tak . Szkoda, że ciebie to ominęło . – powiedział Louis i ściągnął [I.T.S.] na ziemie
- Wynagrodzisz mi to jakoś potem. – odparłam zadziornie – A tu masz tosty, [I.T.S.]. Zjedz je. A my z Lou idziemy na dół. Jak wrócimy to idziesz spać.
- Ok. A wujek nie może ze mną zostać ?
- Nie. Bo wujek też musi zjeść. – odpowiedziałam ciągnąc Louisa za rękę, żeby się nie wymigał.
Ja w końcu też chciałam spędzić z nim trochę czasu. Wyciągnęłam go z jej pokoju kierując się do salonu.
- Widzę, że jesteś zazdrosna – powiedział łobuzersko
- Ja ? O kogo niby ? – spytałam
- O [I.T.S.]
- Przecież ona nawet skończonych 5 lat nie ma. – zaśmiałam się
- Co z tego . Nie chciałaś, żebym z nią został. Chciałaś pobyć ze mną sam na sam.
- Myśl sobie co chcesz . – zarumieniłam się – Częstuj się tostami.
- Mmm… ładnie pachną ! Ciekawe czy smakują tak samo ? – ugryzł tosta po czym dokończył – Zdecydowanie tak
- Dzięki.
- Hahh . Nie umiesz jeść. Ubrudziłaś się . – zaśmiał się Louis przez co zapiekły mnie policzki
- Nie prawda !
- Chyba muszę cię nauczyć !
- No dawaj.
- A więc otwórz buzię. – wykonałam jego polecenie, a on włożył mi kawałek tosta do buzi. – No widzisz tak to się robi.
- Udowodnić ci, że ty nie umiesz nawet jak ktoś cię uczy ?
- Tak .
- No to otwórz buzię. – wykonał polecenie, a ja przycisnęłam Tosta do jego twarzy brudząc go sosem.
- Ej !
- Haahh . LOUIS ! Nie umiesz jeść !
- To ty nie umiesz karmić !
- Już zjadłam – nagle do pokoju weszła [I.T.S.] – [T.I.], czemu wujek jest taki brudny ?
Zachichotałam pod nosem.
- Wiesz [I.T.S.], bo twoja siostra jest bardzo niegrzeczna i mnie pobrudziła
- Nieprawda !
- Prawda !
- Nieważne. [I.T.S.], musisz iść już spać. Chodź.
- A wujek pójdzie z nami ?
- Tak, wujek pójdzie z wami – odparł Louis
- A przeczytacie mi bajkę ?
- Tak . – odpowiedzieliśmy równo
Louis poszedł do sypialni [I.T.S.], a ja zaprowadziłam ją do łazienki. Po umyciu i przebraniu małej skierowałyśmy się do Louisa.
- No dobra księżniczko jaką bajkę chcesz ? – zapytał Lou
- Królewnę Śnieżkę !
- Ok.
Czytaliśmy książkę [I.T.S.], a ona powoli zasypiała.
- […] Książę podszedł do dziewczyny i chcąc ją pocałować, lekko ją uniósł. Wówczas z jej ust wypadł kawałek zatrutego jabłka, a Śnieżka otworzyła oczy i uśmiechnęła się do swego wybawcy. Książę oświadczył się królewnie, a jej odpowiedź brzmiała: tak. I żyli długo i szczęśliwie. – zakończył Lou
- No, a teraz idź spać.
- Nie pójdę dopóki nie odegracie mi tej sceny. – zażądała
- Nie..
- [T.I.], czemu nie ? Ja bym z chęcią ją odegrał. – zaśmiał się Louis na co go uszczypnęłam
- No właśnie ! – krzyknęła uradowana [I.T.S.]
- Okej . Tylko szybko. – odparłam
- No to się kładź .
- Po co ?
- Jesteś Śnieżką.
- A tak . – odparłam i położyłam się na ziemi zamykając oczy
- Ach księżniczko ! Jakaż ty piękna ! Muszę cię uratować ! – wczuł się Louis przez co zachichotałam
Chwilę później poczułam jego miękkie wargi na moich. Odwzajemniłam pocałunek. Nie chciałam, żeby się kończył. Lou przedłużał go. Nagle przypomniałam sobie, że [I.T.S.] się na nas patrzy. Prędko oderwałam się od Louisa.
- Ach, dziękuję ci książę! Jesteś niesamowity !
- Czy zostaniesz moją żoną ? – uklęknął Lou
- Oczywiście. – odparłam i Lou znowu wpił się w moje wargi, ale ja szybko je odepchnęłam z faktu, iż moja siostra wciąż się na nas gapi – Dobrze. Odegraliśmy ci tą scenę, więc teraz idź spać.
- Dobranoc. – powiedział Lou
- Dobranoc – odparła [I.T.S.]
Wyszliśmy z jej pokoju zgaszając w nim światło i zamykając drzwi.
- Muszę przyznać, że świetnie całujesz – powiedział Lou przez co się zarumieniłam i nic nie odpowiedziałam – Chętnie bym to powtórzył. – powiedział opierając mnie o ścianę
Czułam jego oddech. Stał przede mną w niebezpiecznej odległości i wpatrywał się we mnie tymi swoimi pięknymi oczami. Nie wytrzymałam. Musiałam to zrobić. Naparłam na niego swoimi ustami. A on od razu odwzajemnił mój ruch. Powędrowałam dłońmi na jego włosy i pociągnęłam go za końcówki, przez co cicho jęknął. Poczułam jego dłonie na moich biodrach. Całował tak namiętnie. Czułam, że pokochałam tego debila w zaledwie kilka godzin. Nie wiem jak on wpływał na inne dziewczyny, ale na mnie zdecydowanie jak narkotyk. Niechętnie oderwałam się od niego, na co powiedział :
- No nie .. Znowu ? Przecież już wspominałem, że chcę to powtórzyć !
- [I.T.S.] śpi.
- Nie uprawiamy seksu – powiedział – jeszcze – dokończył .
Uderzyłam go lekko w tors. Zaśmiał się cicho i odparł :
- Dobra, dobra. Zaczekam.
- Nie mogę się po prostu doczekać - odpowiedziałam sarkastycznie
- Niedługo będziesz mówić to niesarkastycznie – zaśmiał się
- Przestań ! – krzyknęłam
- Dobra, dobra . Już koniec. Niestety musze już wracać, bo mamy jutro ważne spotkanie rano. Ale nie martw się księżniczko spotkamy się jutro. Muszę przedstawić cię chłopakom. Padną z wrażenia. I dokończymy to czego dziś nie pozwoliłaś mi zrobić.
- Ehee… Jasne . – odpowiedziałam i odprowadziłam go do drzwi
- Pa skarbie ! Kocham cię . – powiedział nagle
- Ja ciebie też – nie wahałam się nad odpowiedzią
I znowu mnie pocałował, lecz ja szybko go odepchnęłam.
- Masz jutro ważne spotkanie. – przypomniałam i wypchnęłam go z mieszkania
- Do zobaczenia – odparł
- Pa . – uśmiechnęłam się i zamknęłam drzwi.
Naparłam na drzwi i osunęłam się po nich. Wyjęłam komórkę z kieszeni i napisałam do [I.T.P.].
Randkę z Tomlinsonem uważam za udaną. Można stwierdzić, że jesteśmy razem. Jutro opowiem ci o szczegółach. ! ;p
Uśmiechnęłam się pisząc te słowa i kliknęłam wyślij.
________________________________________________________________________
Hej ;)
Hej ;)
I oto dodaję drugą część Louisa.
Piszcie jak wam się podoba, bo bardzo mi zależy na opiniach .
Zaczęłam pisać Harrego, więc niebawem się on pojawi ;p
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
~N
~N
Imagin jest cudowny ;) Nie mogę się doczekać następnej części ;))
OdpowiedzUsuńwspaniałe!!!!kiedy 3 część ??/Niallowa♣
OdpowiedzUsuńPodejrzewam ze wstawie w najbliższym czasie. Z początku wahałam się nad pisaniem trzeciej części, ale jednak się pojawi ... ;p
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń