j

j

poniedziałek, 3 czerwca 2013

#30 Zayn | cz.1


Siedziałam z chłopakami w ich pokoju objadając się popcornem i oglądając jakiś film. Niall na fotelu, Louis i Harry na podłodze, a ja i Zayn na kanapie. To był nasz rytuał. Pomimo, że jutro był ważny dla nas wszystkich dzień nie zmienialiśmy swoich planów. Usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi. Odwróciliśmy się w ich stronę i ujrzeliśmy Simona.
- [T.I.], a ty jak zwykle tu. Wiedziałem, że twój związek z Zaynem będzie miał same negatywne skutki. Jesteście w X Factorze, a na dodatek w tej samej grupie. Naprawdę nie odczuwacie rywalizacji ? Jutro okaże się kto będzie w finale. Liczę na to, że wszyscy przejdziecie, ale tak się może nie stać. - powiedział Simon
Spojrzeliśmy na siebie z Zaynem i zaczęliśmy się śmiać.
- Nie - odpowiedzieliśmy równocześnie
Tak ja i Zayn jesteśmy razem i nie odczuwamy rywalizacji. Poznaliśmy się w X Factorze i odkąd zaczęły się odcinki na żywo tworzymy parę. Simon od początku był przeciwko, ale my byliśy uparci i się go nie słuchaliśmy.
- Spokojnie Simon wyluzuj. Wszystko będzie okej . Napewno przejdziemy wszyscy - powiedział Niall objadając się popcornem
- Mam taką nadzieję . Ale to nie zmienia faktu, że [T.I.] musi już iść - spojrzał na mnie
- Dobra, dobra . Już idę .
- Jeszcze kilka słów. Dopóki jesteśmy wszyscy razem . - zaczął Simon
- Niee ! Zaczyna się ! Przemowa ! - krzyknął Louis
- Jak sami wiecie jutro jest półfinał. Wszyscy jesteście w mojej grupie i jestem z was ogromnie dumny. Wierzę, że przejdziecie dalej, ale gdyby to się nie stało to dla mnie i tak będziecie najlepsi. Spotkamy się dopiero godzinę przed programem, bo ja wyjeżdżam. Opiekę nad wami będzie sprawował reżyser. Pamiętajcie jutro : próby, próby próby. Nie nadwyrężajcie strun głosowych. Tu szczególnie zwracam się do Louisa. Nie obżerajcie się nie wiadomo czym. Chodzi mi o Nialla. I nie spędzajcie czasu cały czas przed lustrem. Tak, Zayn o ciebie chodzi. A ty Harry nie podrywaj żadnej dziewczyny. Liam, nie stresuj się i ty [T.I.], nie przytulaj się cały czas z Zaynem .
- Dobrze. Będziemy grzeczni. - zaśmiał się Harry
Podniosłam się z kanapy. Cmoknęłam Zayna w policzek i wyszłam na długi korytarz. Simon dotrzymywał mi kroku. Wreszcie dotarliśmy do drzwi od mojego pokoju. Chciałam się z nim pożegnać, ale zaczął mówić :
- Będzie dobrze, [T.I.]. NIe denerwuj się. Wierzę, że ci się uda.
- Nie stresuję się.
- Nieważne. Wyśpij się dobrze. Do jutra.
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam panujący w pokoju bałagan. Stwierdziłam, że posprzątam to później. Padłam na łóżko i zasnęłam. Nie pamiętam co mi się śniło, ale wiem, że obudził mnie krzyk Zayna, który wparował do mojego pokoju. Rzucił się na mnie i zaczął mną potrząsać.
- Wstajemy ! Dziś wielki dzień !
- Zayn ... Przestań .. - wymamrotałam i włożyłam głowę w poduszkę
- Kochanie .. Proszę . - zaczął składać na mojej szyi delikatne pocałunki
- Mmm.. No dobra . - uśmiechnęłam się i zepchnęłam ze mnie
Ubrałam się i popędziłam na próbę. Trwała gdzieś do 19.30. Chwilę przed rozpoczęciem programu spotkałam się z Zaynem.
- Zdenerwowana ? - spytał i wyjął papierosa z kieszeni
- Trochę. Nie no Zayn. Proszę cię. Chyba nie będziesz tu palił. - zaczęłam się rozglądać na wszystkie strony
- Przepraszam, ale muszę. Denerwuję się - odparł
- Ja też, ale wszystko będzie dobrze.
- Zayn ! Musimy iść ! - krzyknął Liam
- Przepraszam, skarbie muszę iść .
- Powodzenia
- I wzajemnie
Wtedy czas mijał mi bardzo szybko. Chłopaki zaśpiewali pierwsi. Byli niesamowici. Potem była Rebbeca, której nie poszło gorzej. Następny był Matt. Też był świetny. I w końcu ja. Bardzo się bałam. Miałam uczucie, że głos mi drży. Zaśpiewałam Just Give Me A Reason Pink. Otrzymałam pozytywne opinie od jurorów, ale to nie zmieniło mojego nastawienia. Przerwa, w której widzowie oddawali głosy minęła mi strasznie szybko. Zayn, Liam, Harry, Louis, Niall, Matt, Rebbeca i ja zostaliśmy poproszeni na scenę. Trzymałam Zayna za rękę. Pierwszy został wyczytany Matt. Już wtedy to była dla mnie trudna chwila, bo to oznaczało, że albo ja albo chłopaki będą w dogrywce. Usłyszałam imię Rebbecy. Ścisnęłam mocno dłoń Zayna i opuściłam głowę w dół. Łzy cisnęły mi się do oczu, ale nie pozwoliłam im wypłynąć. Chciałam grać silną, ale mi to nie wychodziło. Zaśpiewaliśmy piosenki jeszcze raz i stanęliśmy przed jurorami. Zacisnęłam usta w cienką linię i spuściłam wzrok w dół. Wiedziałam, że jest to trudna sytuacja dla wszystkich. Jakiś głos w środku mówił mi, że to chłopaki są lepsi. Louis Walsh rozpoczął swoją przemowę. Niezbyt go słuchałam. Usłyszałam tylko, że oddał swój głos na One Direction. Potem zaczęła mówić Nicole. Ona powiedziała, że da mi szansę. Simon nie wiedział co zrobić, bo był w trudnej sytuacji, ale ja już wiedziałam co zrobi. Oddał głos na chłopaków. Mimowolnie łzy wypłynęły z moich oczu. Wybiegłam ze sceny i popędziłam do pokoju. Wiem, że chłopaki mnie wołali, ale ja się nie zatrzymałam. Spakowałam wszystkie rzeczy do walizki i napisałam kilka słów na kartce :
Przepraszam. Wiem, że jestem gorsza od chłopaków, ale kompletnie się tego nie spodziewałam. Nikogo nie obwiniam. To tylko i wyłącznie moja wina. Byłam za słaba. Szanuję decyzję Simona. Bo miał rację. Ale bardzo mnie to boli. Bo na niczym innym mi tak nie zależało. Nie kontaktujcie się ze mną. Chcę zapomnieć o tym co było. Kończę ze śpiewaniem. Przepraszam.
[T.I.]
Położyłam ten skrawek papieru na łóżku i ostatni raz rozejrzałam się po pokoju. Miałam niesamowite wspomnienia, ale chciałam zapomnieć. Wiem, że opuściłam Zayna w najmniej spodziewanym momencie, ale nie mogę inaczej. Wybiegłam z budynku i pokierowałam się na lotnisko kupując bilet na najbliższy lot do Londynu. Chciałam wrócić do domu i zacząć wszystko od nowa. W tamtej chwili obiecałam sobie, że już nigdy nie zaśpiewam. Nigdy.
*Dwa lata później*
Usłyszałam pukanie do drzwi mojego gabinetu. Mruknęłam na znak, że można wejść.
- Proszę, to pani kawa. - weszła Camille - moja sekretarka
- Dziękuję Camille - uśmiechnęłam się
Pracowałam we własnej kancelarii adwokaciej, którą założyłam razem ze swoim przyjacielem Nickiem. Nie przepadałam za nią, ale nie narzekałam na pensję. Za chwilę usłyszałam ponowne pukanie. Znowu Camille.
- Tak ? - spytałam życzliwie
- Eee.. Ktoś cały czas dzwoni i próbuje się z panią skontaktować. Mówiłam, że nie ma pani czasu już dziś, ale nie daje świętego spokoju.
- Ochh.. Powiedz mu, że Nick się nim zajmie .
- Powtarzałam mu to kilka razy, ale on chce tylko z panią porozmawiać .
- No dobrze. Daj mi ten telefon. - powiedziałam, a Camille podała mi słuchawkę i wyszła
Rozsiadłam się na skórzanym fotelu i odparłam udając niezmiernie życzliwą :
- Adwokat [T.I.] [T.N.], słucham ?
- Czyli to jednak ty ? - wzdrygnęłam się na znany mi skądś głos
- Eeee.. Przepraszam, ale nie wiem o co panu chodzi. To chyba jakaś pomyłka. Do widzenia.
- Nie zaczekaj ! [T.I.] [T.N.] prawda ?
- Tak, to ja. A pan to .. ?
- Na prawdę nie poznajesz ?
- Eeee... No właśnie w tym problem, że nie bardzo .
- Harry. Harry Styles. - powiedział, a ja nagle uświadomiłam sobie z kim rozmawiam.
Nie potrafiłam z siebie nic wydusić, ale usłyszałam po raz kolejny jego głos :
- [T.I.] jesteś tam ?
- Tak jestem. Po co dzwonisz ?
- Jestem z chłopakami i mamy dla ciebie pewną propozycję .
- Jaką propozycję ?
- Chcemy, żebyś nagrała z nami piosenkę .
- Co takiego ? Nie . Nie zgadzam się.
- Dlaczego ? Jesteś świetna w śpiewaniu .
- Nie . Nie jestem świetna .
- [T.I.], kiedyś mieliśmy taki dobry kontakt. Chcielibyśmy go odbudować. Proszę.
- Nie .
- [T.I.], proszę . Tak bardzo tęsknię za chwilami spędzonymi razem . - odezwał się inny głos, na który zamarłam. Rozpoznałam w nim Zayna.
- Nie . Przepraszam . Muszę już kończyć. - rozłączyłam się
Odłożyłam słuchawkę i kompletnie nie wiedziałam co zrobić. Oddychałam bardzo głęboko wlepiając wzrok w zegarek na ścianie i wsłuchując się w jego tykanie. Po chwili po moich policzkach popłynęły gęste strumienie łez. Po moim odejściu przez długi czas nie mogłam się pozbierać. To były dla mnie naprawdę trudne chwile. Wtedy zdałam sobie sprawę, że wspominam i płaczę. A przecież miałam być silna. Otarłam łzy z policzków i zabrałam się za przeglądanie dokumentów. Koło 17 wyszłam z kancelarii. Wsiadłam w swoje czarne bmw i pokierowałam się w stronę mojego domu. Droga zajęła mi jakieś 20 minut. Wysiadłam z auta i zobaczyłam przed moim domem jakiś samochód, którego nie znałam. Podeszłam do drzwi i ujrzałam przed nimi stojącego tyłem chłopaka.
- Przepraszam, mogę w czymś pomóc ? - zagadnęłam życzliwie
Chłopak odwrócił się w moją stronę i rozpoznałam w nim Liama.
- Liam ? - wymamrotałam przełykając głośno ślinę
- Wow ! [T.I.] ! Świetnie wyglądasz !
- Dziękuję . Co ty tu robisz ? Mówiłam już, że nie zgadzam się .
- Tak wiem. Ale zrozum my chcemy wrócić do tamtych chwil. Zgódź się. Obiecałaś nam to kiedyś.
- Liam, byłam młoda i głupia. I nie wiedziałam co się wydarzy ..
- Wiem, wiem. I nie bądź taka poważna. Przecież ja doskonale wiem, że tam w środku została ta [T.I.], która uwielbiała zabawę .
- Liam, proszę cię ..
- Dobra. To chociaż zgódź się na spotkanie z nami.
- Nie mam czasu .
- Wiem, że masz swoją firmę i w każdej chwili możesz wziąć sobi wolne, więc nie wciskaj mi tu kitu - westchnęłam głośno na jego słowa nie wiedząc co powiedzieć - Proszę .. - uśmiechnął się ładnie - Tylko jedno spotkanie ..
- No dobrze... Zgadzam się . - uległam
- Dziękuję ! Jesteś niesamowita ! Będzie świetnie ! - zaczął się cieszyć i mocno przytulać
- Hahh .. Dziękuję - zachichotałam
- Jutro o 15 przyjedziemy po ciebie.
- Okej .
- Jeszcze raz dzięki ! Lecę przekazać chłopakom dobre wieści - krzyknął na odchodnym
Weszłam do domu i osunęłam się po drzwiach. I pomyślałam : Boże, [T.I] po co się zgadzałaś ! Miałaś zapomnieć ! Ale jakaś część mnie bardzo chciała się z nimi spotkać .
___________________________________________________________________
Proszę . Oto Zayn . 
Na pomysł wpadłam przypadkiem. I mam nadzieję, że wyszło coś sensownego.
Piszcie jak wam się podoba, bo zależy mi na komentarzach ;) 
Mam już pomysł na kolejną, więc biorę się do roboty. 
Wybaczcie, że imaginy nie pojawiały się bardzo często, ale koniec roku za niecały miesiąc !
Trzeba się ze wszystkiego poprawiać itd. Zapewne to znacie . 
I tak jak już mówiłam liczę na wasze opinie, kochani. Bardzo mi na nich zależy
                                                                                                                                          ~N

3 komentarze:

  1. Świetny. Pisz szybko nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaynuś :*
    Imagin zajebisty zreszta tak jak cały blog. Masz talent !
    Zapraszam, będzie mi bardzo miło jak skomentujecie :

    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń