j

j

piątek, 14 czerwca 2013

#35 Liam



Z wyczekaną dedykacją dla wspaniałej Niallowej ♥

Wyszłam ze szkoły zbiegając po schodach. Pożegnałam się z przyjaciółmi i popędziłam do domu. Tamtego dnia było zakończenie roku. Byłam naprawdę w dobrym humorze przez to, że w końcu zaczęły się wakacje. Skierowałam wzrok na świadectwo, które trzymałam w dłoniach. Przyznałam, że w tym roku nawet nieźle mi poszło. Średnia 5.0. Byłam zadowolona z tego jak zakończyłam rok. Nikt ani nic nie mogło popsuć mi tego dnia. Przemierzałam centrum Londynu omijając różnorakie sklepy. Swój wzrok skupiałam na wystawach sklepów z ciuchami. Zarzuciłam włosy do tyłu i poczułam jak oblewa mnie woda. Stanęłam jak wryta i popatrzyłam na siebie. Moja biała koszula i czarne rurki pokryte były mokrymi plamkami. Spojrzałam na samochód, który wtedy obok mnie przejeżdżał. Czarne audi. Zauważyłam, że parkuje kilka kroków przede mną. Podbiegłam do auta i poczekałam, aż wysiądzie z niego kierowca. Drzwi uchyliły się, a ja zobaczyłam niezwykłego przystojnego chłopaka. Nie zważając na ten fakt wydarłam się na niego :
- Słuchaj koleś . Ja sobie kulturalnie wracam z zakończenia roku. Nie chcę, żeby ktoś popsuł mi ten dzień, bo długo na niego czekałam, a ty sobie tak po prostu jedziesz i jakby nigdy nic ochlapujesz mnie ? Sory, ale ja tego tak nie zostawię.
- Przepraszam, nie zauważyłem cię . – powiedział lustrując moją postać – Rzeczywiście jesteś trochę mokra.
- Trochę !?
- Przepraszam. Wynagrodzę ci to. Mogę odkupić ci te ciuchy, ale proszę nie rób afery. Chodź ze mną – odparł i pociągnął mnie za nadgarstek wsadzając do samochodu
- Ej ! Co ty robisz ? Zostaw mnie ! Nawet cię nie znam – chciałam wysiąść z samochodu, ale on mnie powstrzymał
- Nie jestem żadnym porywaczem. Po prostu nie chcę robić afery – zaczął rozgądać się nerwowo
- A kto na to zwróci uwagę ?
- Eee… Ty mnie nie kojarzysz ?
- No wydajesz się jakiś znajomy, ale cię nie znam .
- Jestem Liam Payne z One Direction. No i wiesz nie chcę, żeby paparazzi zrobiło z tego nie wiadomo co .
- Oołł… Przepraszam. Kompletnie nie wiedziałam . –poczułam się głupio
- Nie masz za co przepraszać. To moja wina. To ja cię ochlapałem. I jeszcze twoje świadectwo uległo małemu zalaniu . – spojrzał na kartkę papieru i wziął ją ode mnie lustrując ją od góry do dołu- Wow ! Nieźle ! Średnia 5.0 ! Świetna jesteś .
- Dzięki . – zarumieniłam się spuszczając głowę w dół
- Masz na imię [T.I.] tak ? – popatrzył na papier
- Tak.
- To co ? Zabieram cię do domu. Muszę ci to jakoś wynagrodzić. – odparł Liam
- Nie, nie trzeba. Nie będę ci robić problemu. 
- Ale to żaden problem. Wręcz przyjemność. I nie przyjmuję odrzucenia. – powiedział wciskając pedał gazu
- No dobrze. Właściwie czemu nie ? – uśmiechnęłam się
Zaczynałam lubić tego Liama. I z perspektywy czasu ucieszyłam się, że oblał mnie tą wodą, bo go poznałam. A był nie tylko przystojnym, ale też posiadającym świetny charakter chłopakiem. Przez całą drogę praktycznie nie zamykała nam się buzia. Rozmawiało mi się z nim naprawdę dobrze. W końcu dotarliśmy do jego domu. Wysiadłam z auta trzaskając mocno drzwiami.
- Wow ! To jest twój dom ? – zapytałam podziwiając stojącą przede mną willę
- Tak. Cieszę się, ze ci się podoba .
Pokierowaliśmy się w stronę drzwi. Zlustrowałam wnętrze domu i przyznałam, ze w środku jest równie ładnie jak na zewnątrz.
- Napijesz się czegoś ?  - zapytał Liam przeczesując palcami swoje włosy
- Tak, chętnie. – kiwnęłam głową
- Okej. Zaraz ci cos przyniosę i dam ci jakieś ciuchy, żebyś mogła się przebrać .
Liam zniknął mi z zasięgu wzrok zostawiając mnie sama w jego salonie. Rozglądałam się po wnętrzu. Ale mój wzrok w szczególności przykuły fotografie stojące na kominku. Podeszłam tam i zobaczyłam różnorakie ujęcia. Błądziłam wzrokiem po wszystkich stojących tam obrazkach. Ale moje zainteresowanie wzbudziło jedno szczególne. Była to fotografia, na której widniało piątka postaci. Wszyscy chłopcy. Jednym z nich był Liam stojący po lewej stronie. Obok znajdował się niebieskooki blondyn trzymający w ręku kanapkę i szczerzący się do aparatu. Dalej stał chłopak z kruczoczarnymi włosami i brązowymi tęczówkami przeczesujący swoje włosy palcami. Kolejny był śmiejący się brunet z pięknymi niebieskimi tęczówkami oraz chłopak z brązowymi loczkami i zielonymi niczym kot oczami oblizujący swoje wargi. Wszyscy byli naprawdę przystojni. Ale to jednak Liam podobał mi się najbardziej.
- Boo ! – usłyszałam za sobą i podskoczyłam lekko
- Liam ! Przestraszyłam się ! – odwróciłam się
- Hahahah. Przepraszam. – zaśmiał się – O widzę, że oglądasz moje zdjęcia.
- Tak . Podobają mi się . W szczególności to – wskazałam na trzymane przez siebie w rękach zdjęcie
- Achh.. Tutaj byliśmy w LA. To jest Niall, Zayn, Louis i Harry. To z nimi jestem w zespole. Są naprawdę niesamowici. A tu masz coś do przebrania. Tam jest łazienka.
Weszłam we wskazane przez Liama mi pomieszczenie i szybko założyłam dane mi rzeczy. Zwykłe szorty i koszulka. Przeczesałam dłońmi włosy i wróciłam do Liasia. 
- Już jestem . – uśmiechnęłam się
- Świetnie wyglądasz. – odparł oblizując usta
Spędziłam u Liama dobre kilka godzin. I nie chciała wychodzić, aczkolwiek kiedyś musiało się to skończyć. Najpierw graliśmy na playstation, potem robiliśmy ciasto miejąc przy tym niezłą zabawę, bo ani ja ani on nie mieliśmy pojęcia o gotowaniu, a później zwyczajnie siedzieliśmy i objadaliśmy się zrobionym przez nas jedzeniem.
- Powiem ci, że wyszło nieźle co ? – powiedziałam z wypchaną ciastem buzią
- Mi też smakuje. – zaśmiał się Liam – Masz rzęsę na policzku. Pomyśl sobie życzenie, a potem powiedz, na którym.
Chciałam, żeby tak nie kończyła się nasza znajomość.
- Eee… na prawym . – odparłam
- Dobrze ! – uśmiechnęłam się na jego słowa i miałam nadzieję, że ten przesąd się sprawdzi
- O kurcze ! Już 19 . A ja jeszcze nie wróciłam do domu. Na szczęście moich rodziców jeszcze nie ma. Ale to nie zmienia faktu, że muszę już lecieć. – zasmuciłam się lekko
- Ochh.. No dobrze . – pokierowaliśmy się do drzwi
- Muszę się jeszcze przebrać . – przypomniałam sobie nagle
- Zatrzymaj sobie te ubrania dla siebie. Taka pamiątka po mnie, a tu są twoje rzeczy – podał mi reklamówkę
- Dziękuję .
Staliśmy tak w bezruchu. Liaś przybliżył się do mnie tak, że nasze klatki piersiowe uderzały o siebie. Popatrzyłam w jego głębokie tęczówki. Nie wiedziałam co zrobić. Nasze oddechy mieszały się ze sobą. Nagle Liam musnął moje wargi. Oddałam jego ruch. Położyłam dłonie na jego włosach i pociągnęłam lekko ich końcówki sprawiając, że chłopak cicho jęknął. Oderwaliśmy się od siebie patrząc sobie w oczy. Nie wiedziałam co powiedzieć. Między nami chwilę trwała cisza, ale przerwał ją Liam :
- Masz ochotę może ze mną gdzieś wyjść ?
- Jasne, że tak. Tu masz mój numer . – podałam mu karteczkę, którą zawsze nosiłam przy sobie z moim numerem
- Dziękuję . To ja zadzwonię .
Pomyślałam, że teraz mój ruch. Stanęłam na palcach i wpiłam się delikatnie w usta Liama.

- Już się nie mogę doczekać – odparłam posyłając chłopakowi szeroki uśmiech i wychodząc z mieszkania. 
__________________________________________________________________ 
Tak, wiem . Znowu Liaś . ♥
Ale tylko on mi pasował do tego pomysłu, a nic innego nie przychodziło mi na myśl.
Imagin nie jest jakiś świetny, ale mam nadzieję, że się spodoba i proszę o komentarze . ^^
~N

2 komentarze: