Już prawie byłam w domu. Wjechałam w dobrze znaną mi uliczkę
prowadzącą do mojego domu. Wracałam z delegacji dzień wcześniej i postanowiłam
zrobić mojemu chłopakowi niespodziankę i nic mu nie mówić. Na dworze było już
ciemno pomimo, że na zegarku widniała dopiero godzina 19. Na szczęście były
jeszcze latarnie oświetlające drogę i nadające niesamowitego uroku całemu
osiedlu. W końcu dotarłam przed swój dom. Zaparkowałam samochód na podjeździe i
wyjęłam z niego średniej wielkości czerwoną walizkę. Stanęłam przed nim i
uśmiechnęłam się na jego widok. Zawsze mi się podobał i miałam do niego ogromny
sentyment. Był pomalowany na bladoróżowy i miał ogromne okna wpuszczające do
wnętrza mnóstwo światła. Chwyciłam rączkę walizki i pociągnęłam ją za sobą
przekraczając próg domu. Od razu pokierowałam się do salonu, gdzie miałam
nadzieję spotkać Michaela. Nie było go. Stwierdziłam, że na pewno jest na górze
w sypialni i odpoczywa po męczącym dniu w pracy. Po cichu wspinałam się po
schodach, aż w końcu dotarłam przed drzwi sypialni. Na chwilę zatrzymałam się
przed nimi i odgarnęłam kosmyki włosów opadające mi na czoło. Złapałam za
klamkę i mocno popchnęłam drzwi przed siebie.
-NIESPODZIANKA ! – krzyknęłam chcąc rzucić się w ramiona
Michaela i mocno go uściskać, ale zobaczyłam coś co zdziwiło mnie
niemiłosiernie.
Otóż to obok mojego chłopaka leżała jakaś obca mi i
wypindrzona baba. Czułam jak do oczu cisną mi się łzy. Szybko się wycofałam i
zbiegałam po schodach ile tylko miałam sił w nogach. Michael mnie wołał, ale
dla mnie było wszystko jasne. TEN DUPEK MNIE ZDRADZIŁ. I niech sobie nie myśli,
że ujdzie mu to na sucho. Czułam jak mnie zatrzymuje łapiąc mój nadgarstek i
odwracając w swoją stronę.
- [T.I.] zaczekaj proszę ! To nie tak jak myślisz ! Ja ci
jestem w stanie wszystko wytłumaczyć !
- WYTŁUMACZYĆ ? Jak śmiesz w ogóle jeszcze się do mnie
odzywać ! Co mi powiesz !? Że ta laska się przypadkowo znalazła w twoim łóżku,
że szukaliście pilota ? hmmm ? no co ?! Nie jestem naiwna i nie nabiorę się na
twoje głupie bajeczki. Z nami koniec. DEFINITYWNIE. Nie odzywaj się do mnie
jasne ? I zostaw mnie w spokoju. – wykrzyczałam w złości
Już chciałam kierować się do wyjścia, ale stwierdziłam, że
należy mu się coś jeszcze. Podniosłam dłoń i spoliczkowałam chłopaka, do
którego jeszcze 5 minut temu czułam coś niesamowitego, a w tym momencie był dla
mnie tylko i wyłącznie DUPKIEM. Zabrałam walizkę stojącą pod ścianą i wyszłam z
domu. Wsiadłam do samochodu i zaczęłam ryczeć jak głupia. Spojrzałam w lusterko
i przyjrzałam się swojemu odbiciu. Rozmazany tusz spływający powoli po
policzkach mieszający się z łzami, podkrążone od płaczu oczy i potargane lekko
włosy. Wyglądałam beznadziejnie, a jeszcze gorzej się czułam. Tak bardzo go
kochałam. Znaczył dla mnie naprawdę dużo. Zrobiłabym dla niego dosłownie
wszystko. Myślałam, że między nami jest idealnie. Nie chciałam tego przerywać.
Potrzebowałam go. Był kimś bez kogo nie wyobrażałam sobie życia. W głowie
miałam cały czas wspomnienia związane z nim. Nasz pierwszy pocałunek, pierwsze
spotkanie… Było tego tak dużo. W tamtym momencie władało mną mnóstwo emocji. I
sama dokładnie nie wiedziałam co czuję. Byłam wściekła, ale też i smutna.
Próbowałam wymazać wszystkie myśli, ale niestety na marne. Pokręciłam głową i
otarłam nos próbując zatamować łzy. Wzięłam do ręki kluczyk i próbowałam włożyć
go do stacyjki. Z trudem mi się to udało, bo cały czas trzęsły mi się ręce.
Wyjechałam z podjazdu na ulicę i ruszyłam przed siebie. Nerwowo ściskałam
kierownicę starając się opanować wszystkie emocje. Obraz był coraz bardziej
zamazany przez łzy co chwila wypływające z moich oczu. W mojej głowie ciągle
odtwarzała się scena Michaela leżącego z jakąś babą w łóżku. Na ulicy nie było
żadnego samochodu, aż do czasu gdy niespodziewanie jakieś auto wyjechało zza
zakrętu. Usłyszałam dźwięk klaksonu i zjechałam na pobocze. Zaczęłam dyszeć i
coraz mocniej płakać. Oparłam się o fotel próbując się przy tym uspokoić. Zobaczyłam jakiegoś obcego mi chłopaka podbiegającego do mojego samochodu.
- Wszystko z tobą w porządku ? Widziałem jak prawie uderzyłaś
w tamten samochód – otworzył drzwi samochodu i wyciągnął mnie z niego
- Tak, tak. Wszystko okej. – wyszlochałam
- Usiądź tu – wskazał na pieniek drzewa – Zadzwonić do kogoś
z twoich bliskich ?
- Niee.. Nie masz do kogo. Moi rodzice dawno nie żyją, a chłopak
… - na wspomnienie o nim od razu zaniosłam się płaczem
- Ciiii…. Spokojnie.. – uspokoił mnie chłopak i przytulił do
siebie
- Właśnie dowiedziałam się, że mój chłopak, właściwie to
teraz mój były chłopak mnie zdradził. Jak on mógł to zrobić ?! Nawet nie mam
gdzie jechać ! Co z niego za dupek .. ! – zaczęłam się żalić i gestykulować
dłońmi jak to miałam w zwyczaju
- Chodź. Pojedziesz do mnie. – pomógł mi wstać i zaprowadził
do mojego samochodu usadawiając mnie na miejscu pasażera
Otarłam policzki i uspokoiłam się.
- Jak masz na imię ? – zapytałam kiedy usiadł obok i odpalał
samochód
- Liam, a ty ?
- [T.I.]. Przepraszam za siebie.
- Co ? Ale za co ? – zdziwił się
- Noo.. Dopiero co się poznaliśmy, a ja ci się tak zwalam na
głowę. Naprawdę nie musisz mnie do siebie zabierać. Pomieszkam przez jakiś czas
w hotelu, a potem coś się wymyśli…
- Nawet tak nie mów, nie zostawię cię teraz samej. Po za tym
dotrzymasz mi towarzystwa. Mieszkam sam i czasem czuję się przybity tym, że nie
mam akurat z kim pogadać. Dosyć często wpadają do mnie znajomi, ale to nie to
samo co mieszkać z kimś i móc z nim porozmawiać w każdej chwili. Więc uwierz
naprawdę będzie mi miło, jeśli zatrzymasz się u mnie.
- Ohh, no dobrze. Bardzo ci dziękuję. Chociaż trochę
poprawiłeś mi humor i zapomniałam przynajmniej w najmniejszym stopniu o tym
dupku zwanym wcześniej moim chłopakiem. Jak ja w ogóle mogłam z nim być !?
Przecież on nawet wygląda na idiotę .. Zawsze przeszkadzało mi to, że zostawiał
szczoteczkę do zębów na umywalce zamiast wkładać ją do kubeczka. Wciąż mu to
powtarzałam, ale nigdy chyba sobie tego nie brał pod uwagę. Wiem może, że to
głupie, ale jestem straszną pedantką. Chociaż czy taką straszną to nie wiem, bo
jednak zostawiam ubrania na ziemi i w ogóle, ale jeśli chodzi o higienę to
jestem przewrażliwiona .. – zaczęłam nawijać bez przerwy mówiąc o jakichś
bezsensownych rzeczach – BOŻE ! PRZEPRASZAM ! O czym ja mówię ?! Przepraszam
cię. Często tak mam, że muszę po prostu się komuś wygadać i zaczynam gadać jak
najęta – powiedziałam kiedy usłyszałam cichy chichot Liama
- Nie, nie masz za co przepraszać. Po za tym to słodkie. –
przyznał Liam i zatrzymał samochód pod jakąś okazałą posesją.
Zarumieniłam się i wysiadłam z samochodu wyciągając walizkę,
po czym zaczęłam przyglądać się domowi, pod którym zaparkowaliśmy. Był bardzo
okazały i chyba mogłam nazwać go czymś na wzór willi. Był cały biały. Otaczał
go piękny, zadbany ogród, w którym znajdowało się mnóstwo różnokolorowych
kwiatów. Kiedy weszłam do środka też się nie zawiodłam. Wnętrze urządzone było
naprawdę gustownie. Zdawało wydawać się, że zajmował się tym jakiś doświadczony
architekt. Ściany pokryte były ciepłymi kolorami od jasnych odcieni żółci do
ciemniejszej pomarańczy. Przedpokój udekorowany był zielonymi roślinami i nowoczesnymi
obrazami. Meble były z mahoniu i nadawały wnętrzu ogromnego wdzięku. Na środku
salonu stała biała skórzana kanapa. Siadłam na niej i poczułam jak wygodna
jest. Oparłam się o oparcie i westchnęłam głośno wpatrując się w stojące
naprzeciwko duże akwarium.
- Podoba ci się ? – spytał Liam
- Oooo… Tak. Jest naprawdę świetnie. Tak właśnie wyobrażałam
sobie dom moich marzeń. Musiał urządzać go ci jakiś dobry architekt ..
- Eemm.. To ja go zaprojektowałem. Jestem architektem. –
odpowiedział i podrapał się po karku nerwowo
- Wow ! To twoja robota ! Świetnie ! Masz naprawdę
ogromny talent ! Będziesz musiał pomóc
mi urządzić mój dom. Przydałby mu się remont.
- No jasne z przyjemnością.
___________________________________________________________
No i oto początek Liama . ♥
Wiem, że nie dzieje się tu zbyt wiele, ale to tylko taka zapowiedź całej historii.
Postaram się oczywiście to wynagrodzić w następnej części . ;D
Tak jak Ola wam już pisała pomogła mi dokończyć Nialla . I muszę przyznać, że nawet nieźle nam wyszło.
Jak zawsze proszę o komentarze i mam nadzieję, że się spodoba . ♥
Przepraszam za błędy, jeśli się jakieś pojawią i miłego czytania .
~N
Jupii!!! jestem pierwsza!!!! cudowny :) architekt ?? super :**/N
OdpowiedzUsuńDzisiaj znalazłam tego bloga i powiem tylko jedno - Zajebiste!
OdpowiedzUsuńWszystkie historie są strasznie poruszające np. Tak jak ta. Mój teraz były chłopak to zwykły dupek xd
Czekam na nexta! ;*
only-to-die.blogspot.com
wpadniesz? Licze na Twoją opinię :)